Jednym z moich ulubionych pisarzy jest Andrzej Sapkowski, ze szczególnym uwzględnieniem opowieści o Wiedźminie. Kilka książek ze splątanymi losami, czasami i przestrzeniami. Wszystko dzieje się teraz i przedtem i potem, czasami gubisz się, co było pierwsze, bo tak naprawdę, jakie to ma znaczenie? Utkane losy przedziwnych postaci ze świata fantazy, przeznaczenie i reguły, czarodziejki i królowie, krasnoludy i elfy, zaginione księżniczki i ON - Wiedźmin. Mutant porzucony przez matkę, walczący z potworami, znakomita maszyna do zabijania. Teoretycznie jest postacią pozytywną, ale tak naprawdę - zabija. To jego praca, powołanie, przeznaczenie - w sumie to czy jest katem czy ofiarą, zależy od tego kto opowiada jego historię. Kilka lat temu na podstawie książki zrobiono grę komputerową - absolutny światowy bestseller, a potem polski serial... Miało być pięknie, a wyszło jak zwykle - smutno, siermiężnie i bied...