Posty

Obraz
          Jednym z moich ulubionych pisarzy jest Andrzej Sapkowski, ze szczególnym uwzględnieniem opowieści o Wiedźminie. Kilka książek ze splątanymi losami, czasami i przestrzeniami. Wszystko dzieje się teraz i przedtem i potem, czasami gubisz się, co było pierwsze, bo tak naprawdę, jakie to ma znaczenie? Utkane losy przedziwnych postaci  ze świata fantazy, przeznaczenie i reguły, czarodziejki i królowie, krasnoludy i elfy, zaginione księżniczki i ON - Wiedźmin.         Mutant porzucony przez matkę, walczący z potworami, znakomita maszyna do zabijania. Teoretycznie jest postacią pozytywną, ale tak naprawdę  - zabija. To jego praca, powołanie, przeznaczenie - w sumie to czy jest katem czy ofiarą, zależy od tego kto opowiada jego historię.  Kilka lat temu na podstawie książki zrobiono grę komputerową - absolutny światowy bestseller, a potem polski serial... Miało być pięknie, a wyszło jak zwykle - smutno, siermiężnie i bied...

Klatka

Obraz
            W naszej okolicy pojawiła się nowa rodzina szopów praczy, które owszem są słodkie i zabawne, ale niszczą i psują różna przydomowe rzeczy. Ponad rok temu, kiedy zjadały nam po kawałku dach, zrobiliśmy wielkie polowanie, czyli ustawialiśmy klatki z przynętą, łapaliśmy i wywoziliśmy jakieś 6-8 mil od nas. Złapaliśmy osiem, mamy nadzieję, że spotkały  się na nowym miejscu.     A teraz znowu - mama i trzy młode, więc ustawiliśmy klatki, i... pierwszej nocy złapał się jeżozwierz i opos. O poranku otworzyliśmy obie klatki, i schowaliśmy się, żeby sobie poszły ale nie, siedziały. Po chwili na wyraźna sugestię, typu - przechylenie klatki pod katem 45 stopni, plus lekki hałas z tyłu - opos najpierw zsunął się, a jak już wypadł -powolutku odszedł w swoja stronę.          Jeżozwierz - nic  z tego, nie miał najmniejszego zamiaru wychodzić, dopiero przechylenie, ze stukaniem i sugestiami głosowymi - powoli wysze...

Jestem niebieska

Obraz
  11-12.2.2025                 Przyleciałam na Ziemię razem z meteorytem, albo w nim, na nim... a może będąc nim. Wylądowałam na terenie dzisiejszego Meksyku, na Jukatanie, koło Meridy. Jestem w domu. Całe moje życie  tak się poskładało, poprzez wszystkie dziwne "zbiegi okoliczności", że właśnie teraz jestem tutaj, i spotykam moją rodzinę, a raczej widzę ją, bo spotykaliśmy się przez całe życie, to i poprzednie, i poprzednie, i... Nie zawsze były to dobre spotkania. Słowa dobre czy złe nie mają tutaj racji bytu - nadają zabarwienie emocjonalne, oceniają, porównują - to jest dobre a tamto złe, albo to jest lepsze a tamto tragiczne. Nie ma spotkań dobrych i złych, są spotkania. Każdy z nas, niebieskich, przyszedł tutaj z jakąś określona misją. Ja - zbierałam doświadczenia - emocje, zwykle bardzo hardkorowe, wahadła uniesień i upadków, od gwałtów, morderstw, śmierci głodowej czy tortur, po szalone miłości, zachwyt do obłędu, zwycięstwa i sz...

Bialy Bizon

Obraz
          Moje ukochane filmy dzieciństwa to westerny. Wszystko było biało-czarne: filmy i zasady rządzące światem. Wiadomo było kto jest dobry a kto zły, raczej nie było szarości pomiędzy. Dobro zawsze zwyciężało, byli kowboje i Indianie, była wolność. Ogromne przestrzenie, dzikie prerie, ośnieżone góry i lasy. I zwierzęta - dzikie konie, niedźwiedzie, orły, wilki i bizony. To było COŚ w naszej małej polskiej rzeczywistości, w latach siedemdziesiątych minionego wieku. To było jak sen o wolności.          No i jestem tutaj, nigdy nie wiesz co przyniesie los, i oglądam te przestrzenie, nawet zdarzył się niedźwiedź gdzieś przy drodze w Maine, ale dla mnie symbolem wolności były konie i bizony. Pierwszy raz widziałam bizony na tle ośnieżonych gór w Kolorado, z daleka, ale zobaczyłam. Cieszyłam się jak pasikonik. Zdjęcia wyszły jak kadry z filmu, brakowało tylko jeźdźców i małego domku na prerii. Wydawało mi się, że w Teksasie nie ma, no cóż...

Opowiesc o zeglarzu

Obraz
Porcik w Keflaviku, Islandia          Kiedy wypływasz na rejs, nigdy nie wiesz, gdzie i kiedy dopłyniesz. Możesz mieć plan, mapy, możesz sprawdzić prognozę pogody, dopilnować, żeby jacht był sprawny a załoga zgrana i doświadczona. Możesz zwiększyć prawdopodobieństwo dotarcia do określonego portu, w określonym czasie. Ale nigdy nie wiesz na pewno. Gdzieś na Bałtyku      Może wydarzyć się tysiąc rzeczy, na które nie masz wpływu, i trzeba się po prostu dostosować, nabrać pokory, pokłonić Neptunowi. Żeglarstwo uczy dystansu do siebie i swoich planów, jak chcesz się uczyć, oczywiście.  Wejście do Kopenhagi           Powiedzmy, że rejs idzie w miarę gładko, morze jest trochę wzburzone, nie tam, żeby zaraz sztorm, po prostu płyniesz na krótkiej fali z zachodu, wiatr wieje ze wschodu, a ty płyniesz na północny-zachód... no trochę kiwa, powiedziałabym, że niektórym robi się nawet wymiotnie.  Zatoka Biskajska    ...